Sandomierz: Różnice pomiędzy wersjami
(→'''Sandomierz 1944-1945''') |
(→'''Sandomierz 1944-1945''') |
||
Linia 45: | Linia 45: | ||
W gabinecie dentystycznym pojawił się Skopenko. W czasie bodaj drugiej wizyty, okazało się, ze Skopenko wyjeżdża w jakimś celu z Sandomierza i babcia zapytała się czy nie podwiózłby jej kuzyna. Skopenko zgodził się i "Smutny" wyjechał z Sandomierza. I tak nie uniknął potem więzienia, ale teraz ocalał. | W gabinecie dentystycznym pojawił się Skopenko. W czasie bodaj drugiej wizyty, okazało się, ze Skopenko wyjeżdża w jakimś celu z Sandomierza i babcia zapytała się czy nie podwiózłby jej kuzyna. Skopenko zgodził się i "Smutny" wyjechał z Sandomierza. I tak nie uniknął potem więzienia, ale teraz ocalał. | ||
− | Gdy kolejny raz Skopenko pojawił się w gabinecie trafił na kocioł, w którym próbowano wyłapać ewentualnych AK przychodzących na punkt kontaktowy. Podobno wówczas tylko stwierdził, "acha, to był taki kuzyn". | + | Gdy kolejny raz Skopenko pojawił się w gabinecie trafił na kocioł, w którym próbowano wyłapać ewentualnych AK-owców przychodzących na punkt kontaktowy. Podobno wówczas tylko stwierdził, "acha, to był taki kuzyn". |
Babcia trafiła do więzienia. Jednak wobec protestu mieszkańców została wypuszczona.<< | Babcia trafiła do więzienia. Jednak wobec protestu mieszkańców została wypuszczona.<< |
Wersja z 16:36, 30 cze 2006
Spis treści
Mieszkający, pracujący, uczący się w Sandomierzu
W 1938 rodzina Dramińskich (Jadwiga z domu Jacynicz, Zygmunt i mała Basia) przeniosła się z Buska Zdroju i zamieszkała na ul. Opatowskiej nr 11 (dom w podwórzu).
W 1940 Zygmunt Dramiński został aresztowany, osadzony w więzieniu na Zamku, a następnie wywieziony do Ravensbrück.
Po wyzwoleniu Jadwiga Dramińska trafiła na przełomie 1944/1945 również do więzienia do Zamku.
Zamek w Sanomierzu - widok dzisiejszy.
Zdjęcia
Informacje ogólne
Sandomierz 1944-1945
Mapy:
Wyzwolenie
>>18.VIII.1944 r. Sandomierz został wyzwolony przez wojska prawego skrzydła 1 Frontu Ukraińskiego marsz. Iwana Koniewa w końcowej fazie operacji lwowsko-sandomierskiej (...) W walkach o Sandomierz szczególnie wyróżnili się żołnierze 1180 pułku piechoty płk. Wasyla Skopenki z 350 dywizji piechoty gen. mjr. Grigorija Wiechina (13 armia), którzy bezpośrednio szturmowali miasto. Mogiła płk. Skopenki - zgodnie z jego przedśmiertnym życzeniem - znajduje się na sandomierskim cmentarzu.
Za wysokie umiejętności dowódcze oraz osobistą odwagę wykazaną podczas forsowania Wisły i walk na przyczółku płk Skopenko otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego, a dowodzony przez niego pułk zaszczytną nazwę "Sandomierskiego".<< źródło
Są też inne informacje:
>>wyszło na jaw „bohaterstwo” Skopenki w obronie Sandomierza. Niemcy spodziewali się, że Rosjanie będą przeprawiać się na wysokości Sanu, który wpada do Wisły 5-6 km na północ od mostu kolejowego w Sandomierzu. Wzdłuż Wisły, od Sandomierza do Zawichostu mieszkańcy byli wysiedleni, a tereny obsadzone czołgami niemieckimi. Z prawej strony Rosjanie walili z armat i katusz. Skopenko spóźnił się do Nabrzezia. Oficerowie kpili sobie z niego i mówili tak: ”wot durak propił goriłki i prospał z baboj”. Za karę został komendantem wojennym Sandomierza. Przeprawa wojsk rosyjskich przez Wisłę odbyła się jak wiadomo na wysokości Baranowa Sandomierskiego. No, a potem odbywało się przeczesywanie terenów „wyzwolonych” przez politruków z NKWD.<< Ballada o Janie z Albinowa
z płk Skopenką wiąże sie też rodzinna opowieść:
>>Moja babcia Jadwiga, wówczas jeszcze nosząca nazwisko Dramińska ps. w AK "Róża", "Jagoda" prowadziła praktykę w gabinecie dentystycznym przy ul. Opatowskiej. Jako technik pracował tam Wacława Wychowański ps. "Smutny", pełniący w Armii Krajowej m.in. funkcję szefa Referatu VI - BIP AK. Był to czas gdy wyłapywano działaczy państwa podziemnego, co kończyło się zazwyczaj śmiercią lub wywózką do Rosji.
W gabinecie dentystycznym pojawił się Skopenko. W czasie bodaj drugiej wizyty, okazało się, ze Skopenko wyjeżdża w jakimś celu z Sandomierza i babcia zapytała się czy nie podwiózłby jej kuzyna. Skopenko zgodził się i "Smutny" wyjechał z Sandomierza. I tak nie uniknął potem więzienia, ale teraz ocalał.
Gdy kolejny raz Skopenko pojawił się w gabinecie trafił na kocioł, w którym próbowano wyłapać ewentualnych AK-owców przychodzących na punkt kontaktowy. Podobno wówczas tylko stwierdził, "acha, to był taki kuzyn".
Babcia trafiła do więzienia. Jednak wobec protestu mieszkańców została wypuszczona.<<
O tym co działo się wtedy w Sandomierzu:
>> Z obawą obserwowano narastające aresztowania osób związanych z instytucjami polskiego państwa podziemnego i żołnierzy Armii Krajowej. Aresztowanych traktowano brutalnie, niekiedy ginął po nich ślad. Osoby uznane za przciwników politycznych nowej władzy były także represjonowane przez NKWD (...) Na przyczułku, w Byszówce koło Klimontowa, 25 dywizja NKWD urządziła obóz, gdzie w bunkrach ziemnych, w okropnych warunkach przetrzymywano osoby oczekujace na rozprawy przed sądami specjalnymi. Czesto zapadały wyroki śmierci, egzekucji dokonywano w pobliskim lesie. Z Byszówki wywożono tez Polaków, głównie akowców, do radzieckich więzień i obozów" (za Stanisław Meducki Życie polityczne i gospodarka w Samsonowicz red. publikacja o Sandomierzu)<<