Sandomierz
Spis treści
Informacje
Wyzwolenie Sandomierza w 1944
Mapy:
Wyzwolenie
>>18.VIII.1944 r. Sandomierz został wyzwolony przez wojska prawego skrzydła 1 Frontu Ukraińskiego marsz. Iwana Koniewa w końcowej fazie operacji lwowsko-sandomierskiej (...) W walkach o Sandomierz szczególnie wyróżnili się żołnierze 1180 pułku piechoty płk. Wasyla Skopenki z 350 dywizji piechoty gen. mjr. Grigorija Wiechina (13 armia), którzy bezpośrednio szturmowali miasto. Mogiła płk. Skopenki - zgodnie z jego przedśmiertnym życzeniem - znajduje się na sandomierskim cmentarzu.
Za wysokie umiejętności dowódcze oraz osobistą odwagę wykazaną podczas forsowania Wisły i walk na przyczółku płk Skopenko otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego, a dowodzony przez niego pułk zaszczytną nazwę "Sandomierskiego".<< źródło
Są też inne informacje:
>>wyszło na jaw „bohaterstwo” Skopenki w obronie Sandomierza. Niemcy spodziewali się, że Rosjanie będą przeprawiać się na wysokości Sanu, który wpada do Wisły 5-6 km na północ od mostu kolejowego w Sandomierzu. Wzdłuż Wisły, od Sandomierza do Zawichostu mieszkańcy byli wysiedleni, a tereny obsadzone czołgami niemieckimi. Z prawej strony Rosjanie walili z armat i katusz. Skopenko spóźnił się do Nabrzezia. Oficerowie kpili sobie z niego i mówili tak: ”wot durak propił goriłki i prospał z baboj”. Za karę został komendantem wojennym Sandomierza. Przeprawa wojsk rosyjskich przez Wisłę odbyła się jak wiadomo na wysokości Baranowa Sandomierskiego. No, a potem odbywało się przeczesywanie terenów „wyzwolonych” przez politruków z NKWD.<< Ballada o Janie z Albinowa
z płk Skopenką wiąże sie też rodzinna opowieść:
>>Moja babcia Jadwiga, wówczas jeszcze nosząca nazwisko Dramińska ps. w AK "Róża", "Jagoda" prowadziła praktykę w gabinecie dentystycznym przy ul. Opatowskiej. Jako technik pracował tam Wychowański ps. "Smutny", pełniący m.in. funkcję kierownika BiPu AK. Wyłapywano wówczas działaczy państwa podziemnego, co kończyło się zazwyczaj śmiercią lub wywózką do Rosji.
W gabinecie dentystycznym pojawił się Skopenko. W czasie bodaj drugiej wizyty, okazało się, ze Skopenko wyjeżdża w jakimś celu z Sandomierza i babcia zapytała się czy nie podwiózłby jej kuzyna. Skopenko zgodził się i tak "Smutny" wyjechał z Sandomierza. I tak nie uniknął potem więzienia, ale teraz ocalał.
Gdy kolejny raz Skopenko pojawił się w gabinecie trafił na kocioł, w którym próbowano wyłapać ewentualnych AK przychodzących na punkt kontaktowy. Podobno wówczas tylko stwierdził, "acha, to był taki kuzyn".
Babcia trafiła do więzienia. Jednak wobec protestu mieszkańców została wypuszczona.<<
O tym co działo się wtedy w Sandomierzu:
>> Z obawą obserwowano narastające aresztowania osób związanych z instytucjami polskiego państwa podziemnego i żołnierzy Armii Krajowej. Aresztowanych traktowano brutalnie, niekiedy ginął po nich ślad. Osoby uznane za przciwników politycznych nowej władzy były także represjonowane przez NKWD (...) Na przyczułku, w Byszówce koło Klimontowa, 25 dywizja NKWD urządziła obóz, gdzie w bunkrach ziemnych, w okropnych warunkach przetrzymywano osoby oczekujace na rozprawy przed sądami specjalnymi. Czesto zapadały wyroki śmierci, egzekucji dokonywano w pobliskim lesie. Z Byszówki wywożono tez Polaków, głównie akowców, do radzieckich więzień i obozów" (za Stanisław Meducki Życie polityczne i gospodarka w Samsonowicz red. publikacja o Sandomierzu)<<
Mieszkający, pracujący, uczący się w Sandomierzu
W 1938 rodzina Dramińskich (Jadwiga z domu Jacynicz, Zygmunt i mała Basia) przeniosła się z Buska Zdroju i zamieszkała na ul. Opatowskiej nr 11 (dom w podwórzu).
W 1940 Zygmunt Dramiński został aresztowany, osadzony w więzieniu na Zamku, a następnie wywieziony do Ravensbrück.
Po wyzwoleniu Jadwiga Dramińska trafiła na przełomie 1944/1945 również do więzienia do Zamku.
Zamek w Sanomierzu - widok dzisiejszy.