Strona Wojtka

Z FraczakWiki
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
Wojciech Frączak

Moja strona domowa WWW znajduje się na moim serwerze w Kanadzie pod adresem http://fraczak.istop.com:8080/~wojtek.

Strona Wojtka w GeneWeb.

== Australia (5-11 listopad, 2007)

Jestem w Australii.

Sydney, 10-11 listopad

Byłem na balecie "Destiny" w Syndey Opera House

.Sydney-opera-house.jpg

i surfing na plaży w Manly:

Plik:.surfing-Manly.jpg

Newcastle, 5-9 listopad

Newcastle-Australia.jpg

Toulouse, Antibes, i Paryż (2 - 15 wrzesień, 2007)

Zdjęcia z pobytu w Toulouse, Antibes, i Paryża.

Pięc tygodni w Polsce, i nie tylko ... (28 czerwiec - 2 sierpień, 2007)

Piękne wakacje w Polsce: Wrocław (ICALP'07), Warszawa, Szczecin. A także, Praga (CIAA'07). Wszędzie było wspaniale, i nawet w Warszawie popływałem na desce!

Zalew-lipiec-2007.jpg

Już nie pracuję w IDT Canada (15 maja, 2007)

Moja kariera jako "staff scientist" w IDT Canada dobiegła końca...

Święta Wielkanocne na desce (Avon, 6 - 8 kwietnia, 2007)

Wielkanocne Święta spędziłem w Północnej Karolinie, USA, a dokładniej na Cape Hatteras. Pojechałem tam własnym autem bezpośrednio z Ottawy zabierając ze sobą cały mój sprzęt do deski z żaglem, czyli dwie deski, trzy maszty, dwa boomy, i trzy żagle. Zabrałem ze sobą też kierowcę na zmianę, czyli kolegę studenta. Podróż nam się bardzo udała, mimo, że było bardzo zimno.

Cape-Hatteras-2007-2.jpg

Więcej zdjęć jest tutaj.

Margarita 2007, (18 luty - 4 marzec)

Tym razem byłem tam pełne dwa tygodnie i nie opuściłem nawet połowy dnia.

Margarita-2007-1.jpg

Skręciłem króciutki filmik.

Nocne narty w Camp Fortune (Ottawa, 22 styczeń, 2007)

Po zakupie nowych "carvingów" o długości 170cm, długo nie mogłem się do nich przyzwyczaić, ale w końcu zaczynam je lubić. Oto zdjęcie z Camp Fortune, gdzie mam wykupiony bilet na cały sezon. Więcej zdjęć wsadziłem do Ottawskiej galerii.

Night ski.jpg

Sezon narciarski otwarty (Mont Ste-Marie, 20 styczeń, 2007)

Pierwszy raz na narty w tym sezonie wybrałem się w czwartek wieczorem, 18 stycznia, na Camp Fortune. Ale na stoku okazało się, że jedno wiązanie jest zepsune. Próbowałem na jednej narcie, ale mi nie szło. Z postanowieniem zakupu nowych nart, wypożyczyłem krótkie narty paraboliczne. Zupełnie dobrze mi na nich się jeździło, ale nie zdecydowałem sie ich kupić. W piątek w sklepie obok pracy kupiłem podobne deski (170cm). W sobotę rano w trójkę, Rob, Mario i ja, pojechaliśmy na Mont Ste-Marie. Rob zrobił parę zdjęć i wsadził je tutaj. Było zimno i duży wiatr, ale też trochę słońca i nie za dużo ludzi.

Mont-Ste-Marie-2007-01-20.jpg

Koniec listopada i koniec deski na ten rok (Ottawa, 30 listopad, 2006)

Dziś rano zdecydowałem się jeszcze raz wyciągnąć deskę i zaryzykować. Warto było, bo pogoda dopisała. Ciepło +14C, wiatr do 17 węzłów, a ja do 51km/h ;) Pływałem ponad 2 godziny i zrobiłem 37km.

Oto dowód (plik "2006-11-30--Britannia.kml" do otwarcia w Google Earth) z mojego GPS.

Koniec października (Ottawa, 25 październik, 2006)

Zimno, ale wieje...

Shirleys-2006-10-25a.jpg

Shirleys-2006-10-25b.jpg

Jesień to sezon na deskę z żaglem (Kingston, 30 września, 2006)

Piękna sobota, temperatura ponad +15C, wiatr i nawet słońce.

Kingston-2006-09-30.jpg

Niedzielę wieczorem spędziłem na zmątowaniu małego filmiku ze zdjęć i filmów zarejestrowanych przez Jurka i przeze mnie samego. Uwaga, to ponad 19MB! Film jest tutaj. Uważny oglądacz zauważy, że pływam na dwóch różnych deskach. To prawda, zmieniałem je cztery razy: na początku używałem "bic 118L", później, jak Jurek mnie fotografował zmieniłem na dosłownie 15 minut na "mistral 92L", później wiatr zmalał tak więc znowu wziąłem "bic'a", i to wtedy robiłem zdjęcia z deski trzymając się boomu jedną ręką (to wyjaśnia dla czego wszystkie ujęcia są jak płynę jednym halsem - olympusa nie umiem obsługiwać lewą ręką). Na końcu wiatr zrobił się naprawdę silny, prawie 30 węzłów, tak więc znowu przesiadłem się na "mistrala". Oby więcej takich dni.

Konferencja CIAA'2006, (Taipei, Taiwan, sierpień, 2006)

Z Ottawy o 16:00, przez Toronto, L.A., do Taipeii o 5:00 dwa dni później, czyli 48 - 12 - 11 = 25 godzin.

W sameij Taipeii jest bardzo duszno, wilgotno i gorąco. Czekając na pokój w hotelu wtbrałem się na przechadzkę z włączonym GPS'em:

Taipei-2006-08-20-gps.jpg

A oto zdjęcie sprzed wejścia na Universytet:

Taipei-2006-08-20-1.jpg

Na razie zupełnie nie uporządkowana seria zdjęć jest tutaj.

Powrót do Ottawy miałem długi bo taksówkę w Taipei z hotelu na lotnisko wziąłem w poniedziałek o 12tej w południe (czasu Taipei), a w domu byłem dopiero we wtorek po 10tej rano (czasu Ottawskiego), czyli w sumie ponad 22+12 (różnica czasu) = 34 godzin! To dla tego, że samolot z Taipei do Los Angeles spóźnił się o ponad godzinę i nie zdążyłem na samolot do Toronto. Następny był dopiero późno w nocy.

Mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości 50km/godz (lipiec, 2006)

Policja w Ottawie już tak się nudzi, że łapie piratów drogowych jadących z prędkością 55km/godz, co zostało udokumentowane paroma zdjęciami.

Speeding.jpg

Konferencja DLT 2006 w Santa Barbara (koniec czerwca, 2006)

Wsadziłem parę (na razie nie zrobiłem selekcji to są wszystkie, jak leci) zdjęć z konferencji do Galerii.


Jest już lato (koniec maja)

Oczywiście cały czas spędzam na desce...

KoniecMaja.jpg

Weekend w Toronto (29-30 kwietnia 2006)

Spędziłem bardzo miły i słoneczny weekend odwiedzając Mo i Pam w Toronto. Jeszcze raz przekonałem się, że GPS to wspaniała zabawka. Oto trasa z Ottawy do Toronto i z Toronto do Ottawy z małą przerwą na objad u Alicji i Jurka w Kingston (pętelka w środku).

Trip to Toronto.jpg

Drugi raz na desce w tym sezonie (Aylmer, 12 kwietnia 2006)

Oto są dowody, że już byłem na desce... Skęciłem też filmik (8.4M) tym razem z muzyką Stan Zvezda. Wiatr był taki sobie, tak więc GPS wskazał zaledwie 35.6km/h.

Aylmer-2006-04-12.jpg

Sezon Windsurfing w Ottawie został otwarty (sobota, 8 kwietnia 2006)

Shirlays Bay.jpg

Jeszcze były ślady śniegu na plaży w Aylmer, ale woda nie była zimniejsza niż powietrze (było +3C, ale pełne słońce). Pływałem od 17tej do 18h30. Na szczęście ani razu nie upadłem.

Mont Ste-Marie (ostatni dzień sezonu narciarskiego, marzec 2006)

Mont-SteMarie-2006.jpg

W ostatnią niedzielę, 26 marca, wybrałem się na narty na Mont Ste-Marie, na zamknięcie sezonu. Pogoda była wspaniała, +6°C, słońce, i mało ludzi. Na zdjęciu od lewej, ja (Wojtek), Misha, i Mario. Pełna kolekcja zdjęć znajduje się w galerri. Zmiksowałem też króciutki film (6.9M) podkładając jako muzykę kawałek Coye (2.4M) mojej paryskiej grupy Agnos. Aha, GPS zarejestrował 108km/h jako prędkość maksymalną. To wygląda na nowy rekord! Ślady z GPS znajdują się w galerii.

Wyspa Margarita, Wenezuela, luty 2006

Margarita-1.jpg

Już po wakacjach. Były intensywne... To był tylko tydzień, od 19go to 26 go lutego, ale pogoda była wspaniała, wiało. Pływałem pełne siedem dni robiąc dziennie ponad 60km. Prędkość maksymalna 43.7km/h. Zdjęcia są tutaj.

Zmiksowałem też 3 minutowy film (15M) z zabawy na/w wodzie.